W sieci znaleźliśmy blog AlfaMama® gdzie można przeczytać wpis pt “Hulajnoga, hulaj dusza” o hulajnodze Mini Micro… pozwolimy sobie zacytować obszerne fragmenty:
[… ] Na miejscu mogłyśmy przetestować egzemplarz micro scootera, który pomimo intensywnego użytkowania przez ostatnie dwa lata nadal służy swojemu młodemu właścicielowi. To pierwszy plus – hulajnoga kosztuje więcej niż inne, ale w jakości i sposobie spasowania poszczególnych części widzę uzasadnienie takiego stanu rzeczy [… ]
[… ] Sterowanie na początku sprawia pewne trudności – przypomina skręcanie na deskorolce bardziej niż jazdę na trójkołowym rowerku. Można pochylać kierownicę lub balansować całym ciałem – to główny powód dla którego cała idea mi się spodobała – mam cichą nadzieję, że wcześniejsza nauka balansu i zachowania równowagi na pojeździe kołowym oszczędzi mi miesiąca biegania z kijem w przyszłym roku. Wbrew pozorom to balansowanie jest całkiem intuicyjne, kilka prób i drugiego dnia hulajnoga jechała już tam, gdzie Matylda sobie życzyła. [… ] nie ma problemu z noszeniem i wożeniem – całość waży 1,8 kg, jest na tyle lekka, że Matylda bez problemu przenosi sobie sprzęt przez przeszkody na drodze.
A na końcu ku naszej uciesze czytamy:
Aha, oczywiście jeszcze adres sklepu – www.aktywnysmyk.pl. Warto zajrzeć, zwłaszcza jeśli planujemy świecić przykładem i wstać z kanapy, odłożyć chipsy, wyłączyć telejajo i pójść poszaleć z dzieciakami na kółkach w takiej, czy innej konfiguracji – do czego gorąco zachęcam!
My też gorąco zachęcamy! :-)
Tagi wpisu: Hulajnoga Hulajnoga Mini Micro