Blog sklepu AktywnySmyk.pl

Nowość – Siedzonko BabySmart

Siedzonko BabySmart (8 kolorów)

Siedzonko BabySmart (8 kolorów)

Mięciutkie i wygodne siedzonko BabySmart w ulubionym kolorze twojego smyka to wyjątkowy przyjaciel w długiej podróży od dziecinnego krzesełka do „dorosłego“ krzesła. Przeznaczone jest dla każdego smyka, który potrafi samodzielnie siedzieć na krześle, a nie ma już ochoty na klęczenie przy stole. Producent poleca je dzieciom od 2 do co najmniej 6 lat. Siedzonko BabySmart nie ma limitu wagowego!

Zobaczcie odcinek DadLabs z siedzonkiem BabySmart ;-)

DadLabs Ep. 25 Gear Daddy “Cooshee Seat” from DadLabs on Vimeo.

Siedzonko BabySmart beżowe Siedzonko BabySmart czarne Siedzonko BabySmart niebieskie Siedzonko BabySmart pamarańczowe
Siedzonko BabySmart różowe Siedzonko BabySmart zielone Siedzonko BabySmart żurawinowe Siedzonko BabySmart limonkowe
AktywnySmyk napisał dnia 15 września 2010 w kategorii: Nowości, Sklep AktywnySmyk
Tagi wpisu: nowość   Siedzonko BabySmart  

I Warszawskie Dziecięce Wyścigi Rowerkowe

I Warszawskie Dziecięce Wyścigi Rowerkowe

I Warszawskie Dziecięce Wyścigi Rowerkowe | źródło: mmwarszawa.pl

Tego brakowało! W niedzielę 12 września odbyły się I Warszawskie Dziecięce Wyścigi Rowerkowe.

Naszym zdaniem super inicjatywa… na której pojawił się “medialnie” AktywnySmyk.

Trochę brakowało tam dzieci na rowerkach biegowych…  zauważyliśmy tylko dwóch zawodników na laufradach. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będzie więcej dzieci, a przede wszystkim będzie kategoria “rowerek biegowy” :-)

A teraz przykre spostrzeżenie w temacie kasków rowerowych :(

Jest źle! wręcz tragicznie :( ilość dzieci ze źle założonym kaskiem była ogromna!!! Dzieci miały kaski zsunięte na tył głowy – to jest niedopuszczalne!

Sam kask to nie wszystko. Aby spełnił swoje zadanie musi być prawidłowo wyregulowany i założony.

AktywnySmyk do każdego zakupionego kasku dołącza instrukcję jak wykonać regulację i zakładać kask, niezależnie od tego do każdego kasku Giro, Bell, Puky/Ked i Kokua/Ked dołączona jest też instrukcja producenta.

Jak zakładać prawidłowo kask piszemy na stronie – “Regulacja kasku“.

AktywnySmyk napisał dnia 14 września 2010 w kategorii: Aktualności, Dzieci na rowerkach biegowych
Tagi wpisu: MM Warszawa   mmwarszawa.pl   Warszawskie Dziecięce Wyścigi Rowerkowe  

Parenting.pl testuje rowerek biegowy FirstBIKE

Rowerek biegowy FirstBIKE - test

Rowerek biegowy FirstBIKE - test | źródło: parenting.pl

Wortal dla rodziców Parenting.pl przetestował rowerek biegowy FirstBIKE… o czym za chwilkę :-)

…najpierw przypomnijmy film o małym kliencie AktywnegoSmyka – Adrianie i jego osobistym Firstbike’u.

W profilu AktywnegoSmyka na YouTube zobaczycie więcej filmów z dziećmi na rowerkach biegowych FirstBIKE

Nam podoba się 5 zasad nauki jazdy na rowerku biegowym, pozwolimy sobie zacytować całość:

  1. To dziecko musi zapoznać się z rowerkiem: pozwólmy mu zatem na oglądanie, dotykanie i rozmawianie o rowerku, nic na siłę.
  2. To dziecko panuje nad rowerkiem: powolne oswajanie jest szczególnie ważne w momencie, gdy dziecko jeździło już wcześniej na innym pojeździe, który sam stał (na przykład na samochodzie albo innym z czterema kołami). W przypadku rowerka jest inaczej. Jego zadaniem jest nauczyć utrzymania równowagi, koordynacji ruchów i panowania nad pojazdem.
  3. Prawidłowa postawa – dziecko wygodnie siedzi w siodełku: zawsze trzeba pamiętać o zasadzie, że dziecko jadąc – siedzi na siodełku całym ciężarem. Nie stoi trzymając rower między nóżkami, tylko swobodnie i wygodnie SIEDZI na siodełku, a rączki trzymają kierownicę. W ten sposób dziecko przyjmuje prawidłową postawę i jest gotowe do nauki jazdy.
  4. Całe stópki na podłożu, nóżki lekko ugięte w kolanach: ta zasada warunkuje poczucie panowania nad rowerem i bezpieczeństwa. Pamiętajmy więc, że nóżki dziecka muszą CAŁYMI STOPKAMI opierać się o podłoże (nie tylko dotykać paluszkami lub śródstopiem). Wówczas działają jak filary, dzięki którym dziecko na każdym etapie nauki będzie miało stabilne oparcie – od momentu chodzenia do już szybkiej jazdy. Pamiętajmy również, że nóżki w kolankach muszą być lekko ugięte. Aby to osiągnąć, regulujemy wysokość siodełka za pomocą dużej, wygodnej śruby zamocowanej pod siodełkiem. Luzując ją lekko, ustawiamy wymaganą wysokość. Dla najmłodszych dzieci bardzo przydatny jest uchwyt, który obniża siodełko o dodatkowe 4 cm.
  5. Własne tempo. Każde dziecko uczy się we własnym tempie, ale każde przechodzi te same etapy nauki. Najpierw siedzi na rowerku, potem powoli zaczyna „chodzić” (wygodnie siedząc na siodełku), a na końcu, kiedy poczuje się pewniej, zaczyna biegać.

Źródło: parenting.pl – rowerek biegowy FirstBIKE [test]

Nie do końca zgodzimy się z punktem nr 3… ponieważ spora część najmniejszych klientów AktywnegoSmyka zaczynała przygodę z laufradem nie dokładnie siedząc na siodełku, tylko stojąc pomiędzy siodełkiem a kierownicą, aby po chwili spacerować tak sobie z pojazdem… według nas to nic złego… i tak za chwilkę dziecko zrozumie, że może usiąść. Zasada nr 3 Parentingowego testu może być tłumaczona tym, że rowerek FirstBike (nawet z obniżką) jest za dużym rowerkiem dla tych najmniejszych oblatywaczy laufradów, o których mówimy, gdyż stosunkowo szerokie siodełko w rowerku wymaga aby długość nóżki smyka była przynajmniej 2-3 cm większa niż minimalna wysokość siodełka. Parentingowcy testowali zapewne rowerek na nieco większych, starszych dzieciach, które faktycznie – zwykle rozpoczynają naukę jazdy w pozycji siedzącej.

Zauważyliśmy, że spora część najmłodszych początkujących rowerzystów siadała wtedy gdy wcześniej używali jeździka/odpychacza do poruszania się, dzieci które nie miały styczności z jeździkami nie siadały tylko stały nad siedzeniem albo pomiędzy ramą a siodełkiem… wydaje się, że po prostu nie wiedziały, że można siedzieć na takim sprzęcie….w Parentingowym teście Pan Bartek, tata Szymona pisze “Pierwszy spacer (oswajanie) polegał na prowadzaniu rowerka z przysiadaniem.”

Kolejna obserwacja jest taka, że dzieci trenujące na jeździkach siadając na rowerek biegowy miały problemy z “postawą pionową”… wydaje nam się, że przyzwyczajone do stabilnych jeździków siadając na rowerku biegowym liczyły, że będzie równie stabilny. Zdaniem AktywnegoSmyka również to nic złego.

Według nas nie ma potrzeby naciskania na dziecko aby siadło na siodełku jeśli tego nie robi… i tak prędzej czy później zauważy, że tam jest i na nim usiądzie… więc wyluzujmy się :-) niech dziecko samo dojrzeje do tematu.

Jak już piszemy o naszych spostrzeżeniach podczas pierwszych kroków najmłodszych smyków na rowerkach biegowych to proponujemy zachęcać ich słowami “idź”, “chodź” a nie “jedź” ponieważ dla tych, które nie używały jeździków) słowo “jedź” może być jeszcze nieco abstrakcyjne  ;-)

Również nie zgodzimy się z tym, że rowerek FirstBIKE ma siodełko na minimalnej wysokości 30,5cm! Nam – jak byśmy nie mierzyli –  wychodzi 32cm! Rowerek biegowy FirstBIKE posiada siodełko na wysokości 36cm, montując obniżkę zyskujemy 4cm… czyli siodełko na 32cm. Proponujemy zapoznać się również z prezentacją rowerków biegowych w magazynie rowerowym bikeBoard nr 7 a dokładnie w artykule “Bez bocznych kółek”.

Poniżej  kilka trafnych spostrzeżeń rodziców małych oblatywaczy laufrada FirstBIKE:

[…] Rowerek jest lekki i bardzo poręczny, co jest niewątpliwie dużym atutem. […]

[…] Jest lekki, co ułatwiało mi niesienie go […]

[…] Rowerek lekki. Dla dziecka łatwy do podnoszenia przedniego koła, siedząc jednocześnie na rowerku – Szymon tak wykonywał szybkie nawroty. Dla rodziców wygodny do wzięcia w rękę np. przy przechodzeniu przez ulicę. Lekki i poręczny. […]

[…] Bardzo wygodny mechanizm regulacji wysokości siodełka. […]

[…] brak pedałów daje poczucie bezpieczeństwa – nie ma elementu, z którym nie wiadomo co zrobić, nic się nie plącze między nogami w momencie, gdy trzeba skupić się na utrzymaniu równowagi. […]

[…] Jako rodzice doceniamy jego lekkość na spacerach. […]

[…] Rowerek wykonany jest bardzo dobrze i z pomysłem. Ładny, estetyczny wygląd sprawia, że dzieci chociażby z ciekawości chcą na nim pojeździć. Doskonałe warunki, by móc utrzymać go w czystości. […]

Jeszcze raz podamy link do testu bo WARTO! parenting.pl – rowerek biegowy FirstBIKE [test]

Zapraszamy do zapoznania się z ofertą rowerków biegowych FirstBIKE w sklepie AktywnySmyk.pl

Rowerek bez pedałów FirstBIKE Street granatowy Rowerek bez pedałów FirstBIKE Street zielony Rowerek bez pedałów FirstBIKE Street czerwony Rowerek bez pedałów FirstBIKE Street różowy
Rowerek biegowy FirstBIKE Cross Rowerek biegowy FirstBIKE Street PU granatowy Uchwyt do obniżenia rowerka First Bike Street
AktywnySmyk napisał dnia 9 września 2010 w kategorii: Dzieci na rowerkach biegowych, Opinie, Rowerki biegowe First Bike
Tagi wpisu: First Bike   parenting.pl   rowerek biegowy test   test  

Maja Mistrzynią Świata!

Mistrzostwo Świata!!!!!!!!!!!!!! | źródło: majawloszczowska.pl

Maja Włoszczowska Mistrzynią Świata! Gratulacje!!!!

ps. Ona też kiedyś była Aktywnym Smykiem, więc smyki – do dzieła, trening czyni mistrza ;-)

AktywnySmyk napisał dnia 6 września 2010 w kategorii: Aktualności
Tagi wpisu: Maja Włoszczowska  

Nowość – rowerek biegowy Monty 202 PB

Rowerek biegowy Monty 202 PB

Nowość | Rowerek biegowy Monty 202 PB

Pośród innych rowerków biegowych Monty 202 PB wyróżnia się przede wszystkim dużymi czternastocalowymi kołami (gwarantującymi komfortową jazdę) o pompowanych oponach z trialowym bieżnikiem, które pozwolą wszędzie wskoczyć ;-) W końcu 202PB to rowerek biegowy firmy Monty – lidera w produkcji rowerów do trialu.

W skrócie o 202 PB piszemy:

Rowerek biegowy Monty 202 PB posiada regulację siodełka od 32 do 41 cm, hamulec przedniego koła, nóżkę, błotnik i fajny design ;-) Wyróżniają go bardzo duże 14-calowe koła (gwarantujące bardziej komfortową jazdę) wyposażone w pompowane opony 2,4″ o trialowym bieżniku.

Czerwono-biały designerski rowerek biegowy Monty 202 PB polecany jest przed producenta dla małych trial’owców od 1,5 do 3 lat.

AktywnySmyk proponuje go dzieciom, których nóżka (mierzona w buciku) jest dłuższa niż 32 cm (w przypadku najmłodszych smyków sugerujemy aby nóżka była przynajmniej o 1-2 cm dłuższa niż minimalna wysokość siodełka).

Zapraszamy do zapoznania się z poradami AktywnegoSmyka – „Dobór wielkości rowerka biegowego”.

AktywnySmyk napisał dnia 2 września 2010 w kategorii: Sklep AktywnySmyk
Tagi wpisu: Monty 202 PB   nowość  

„Spokojna głowa w kasku” – opinie ekspertów na temat bezpieczeństwa podczas jazdy na rowerze | źródło: www.psychologia.net.pl

„Spokojna głowa w kasku” – opinie ekspertów na temat bezpieczeństwa podczas jazdy na rowerze

„Spokojna głowa w kasku” – opinie ekspertów na temat bezpieczeństwa podczas jazdy na rowerze | źródło: www.psychologia.net.pl

Na stronach portalu psychologicznego www.psychologia.net.pl można odnaleźć artykuł pt „Spokojna głowa w kasku” – opinie ekspertów na temat bezpieczeństwa podczas jazdy na rowerze, który powstał w ramach akcji społecznej “Spokojna głowa w kasku“, której w roku 2005 organizatorem był Michelin Polska S.A.

Na stronach Michelin czytamy:

Kampania Społeczna: SPOKOJNA GŁOWA W KASKU".

Kampania Społeczna: SPOKOJNA GŁOWA W KASKU" | źródło: www.michelin.pl

„Spokojna głowa w kasku” jest kampanią społeczną adresowaną do dzieci, młodzieży i rodziców. Ma ona na celu uświadomienie zagrożeń wynikających z niestosowania kasków podczas np. jazdy na rowerze, rolkach czy deskorolce. Celem akcji jest także dostarczenie rodzicom argumentów, które pozwolą zachęcić i przekonać ich pociechy do noszenia kasków.

Akcji już nie ma ale bardzo dobry artykuł na stronie www.psychologia.net.pl pozostał, pozwolimy sobie zacytować fragmenty, a do całości odsyłamy – „Spokojna głowa w kasku” – opinie ekspertów na temat bezpieczeństwa podczas jazdy na rowerze.

[…] ponad dwie trzecie dzieci jeżdżących na rowerze czy rolkach nie chce nosić kasków ochronnych. Najczęstsze powody to wstyd przed rówieśnikami oraz błędne przekonanie rodziców i opiekunów, których aż 52% uważa, że ich pociechy są roztropne, jeżdżą ostrożnie i nic im nie grozi. Tymczasem, jak twierdzą specjaliści, stosowanie kasków ochronnych podczas jazdy na rowerze, rolkach czy deskorolce skutecznie chroni przed bardzo groźnymi urazami […]

Z badań przeprowadzonych na zlecenie Michelin przez SMG/KRC wynika, że 67% dzieci w wieku 4–15 lat pomimo wielu niebezpieczeństw jeździ na rowerze bez kasku. Częściej kask noszą dzieci młodsze – w wieku 4–9 lat (40%). Młodzież w wieku 10–15 lat kask zakłada niechętnie, stosuje go zaledwie 27%.

Badania pokazują także, że im dłuższy staż ma dziecko w jeździe na rowerze, tym rzadziej nosi kask – w grupie dzieci jeżdżących na rowerze 6 lub więcej lat, kask nosi tylko 28%. Głównym powodem nienoszenia kasku przez dziecko jest błędne przekonanie aż 52% rodziców, że kask jest niepotrzebny, ponieważ ich pociechy jeżdżą ostrożnie, a do tego w bezpiecznym miejscu. Jednocześnie 31% dzieci w wieku 4–15 lat z różnych powodów nie chce nosić kasku. W tej sytuacji nie budzi zdziwienia fakt, że tylko 32% rodziców dzieci nienoszących kasku deklaruje zamiar jego zakupienia i stosowania.

Dalej mamy opinie, dr Rafała Godonia, adiunkta Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego, na pytania “Jak przekonać dziecko do tego, aby jeździło w kasku?” Cytujemy całość:

Wypracowanie pożądanych nawyków u dzieci to rzecz szalenie istotna. Zarówno rodzice, jak i opiekunowie powinni nad tym pracować już od najmłodszych lat dziecka. Wysiłek dorosłych powinien zmierzać do tego, aby początkowy nawyk dziecka przekształcić w świadome działanie, które z czasem będzie mogło stać się wynikiem samodzielnie dokonywanych przez dziecko wyborów.

Jeśli w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo chcemy, aby dzieci podczas zabawy na rowerze, rolkach czy deskorolkach jeździły w kaskach ochronnych, musimy od początku wyrabiać u nich ten nawyk. Zapewne nie unikniemy formułowania nakazów, lecz pożądane przyzwyczajenie możemy osiągnąć tylko w komunikacji. Już w momencie nauki jazdy, np. na rowerze, starajmy się rozmawiać z dzieckiem o tym, jakie są powody konieczności noszenia kasku. Rozmowa taka nie może jednak być formą przymusu, lecz powinna stanowić zachętę opartą na racjonalnych argumentach. Dzięki właściwemu przygotowaniu cztero- czy pięcioletnie dziecko, wywróciwszy się, samo odkryje, że kask jest „przydatny”, ponieważ ochronił mu głowę. Takie przeżycie na trwałe zapisuje się w świadomości dziecka i stanowi swoistą ochronę na przyszłość. Może przecież kiedyś się zdarzyć, że koledzy, którzy nie noszą kasków, będą wywierali presję na opinie i decyzje dziecka. Identyfikując się z grupą i chcąc być przez nią akceptowanym, dziecko może w pewnym momencie stwierdzić, że nie będzie nosiło kasku. Jednak wyrobione i utrwalone wcześniej nawyki będą mu wówczas przypominały, że postępuje niewłaściwie.

Dorośli nie są w stanie w pełni kontrolować swoich dzieci czy podopiecznych, dlatego najważniejsze jest dawanie im stosownego przykładu. Nasze wysiłki powinny być ukierunkowane na to, by dzieci same rozumiały i wcielały w życie podstawowe zasady bezpieczeństwa. Gdy dziecko widzi, że rodzice czy opiekunowie nie jeżdżą w kasku, uznaje, że widocznie inne reguły rządzą światem dzieci niż światem dorosłych. W takich sytuacjach nie ma co liczyć na pozytywne skutki naszych starań pedagogicznych. Nie osiągniemy dobrych rezultatów, ponieważ dziecko, widząc rozbieżność między tym, czego się od niego wymaga, a postępowaniem dorosłych, w pewnym momencie zdejmie kask i powie „już jestem dorosły”.

Uwagi te odnoszą się również do starszych dzieci. Nie możemy wymagać od nich przestrzegania racjonalnych zasad bezpieczeństwa, które z niezrozumiałych względów nie dotyczyłyby dorosłych. Powinny obowiązywać nas te same reguły. Wymuszanie posłuszeństwa w sytuacji, gdy sami nie dajemy właściwego przykładu, może doprowadzić jedynie do konfliktów. Warto natomiast troszczyć się o dobre relacje z dziećmi budowane we wspólnych działaniach. Jeśli chcemy, żeby dzieci bezpiecznie uprawiały sport, musimy z nimi rozmawiać i jednocześnie przyjąć postawę uczestnictwa. W przeciwnym razie dzieci szybko zorientują się, że dorośli żyją według innych reguł. Takie przekonanie umożliwia relatywizowanie praw i obowiązków i wybiórcze ich stosowanie zarówno przez dorosłych, jak i przez dzieci. Dziecko dochodzi do wniosku, że nie musi „słuchać” rodziców, ponieważ oni zawsze wiele wymagają, a potem okazuje się, że sami postępują zupełnie inaczej.

Warto także przeczytać tekst “Skutki upadków podczas jazdy bez kasków ochronnych na rowerze, rolkach i deskorolkach” – opinia prof. dr hab. med. Aleksandra Wagnera, kierownika I Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Ogólnej Dzieci Akademii Medycznej w Warszawie.

Dzieci w wieku 10-15 lat są pełne energii i potrafią już dość szybko jeździć na rowerze, czy na rolkach. Łatwo zapominają o rozsądnej jeździe np. gdy chcą się popisać przed rówieśnikami. Upadki, do których dochodzi podczas jazdy, mogą mieć poważne następstwa. Najbardziej narażone są dzieci i młodzież jeżąca na rolkach.

W odróżnieniu od roweru, który może poruszać się po miękkich nawierzchniach, rolki wymagają twardego podłoża, które nie amortyzuje upadku. Pasjonaci tego sportu często jeżdżą po specjalnych torach w parkach rozrywki, gdzie nierzadko dochodzi poważnych wywrotek. Ich konsekwencją mogą być wstrząśnienia mózgu (bóle głowy, utrata przytomności, niepamięć wsteczna, wymioty, zaburzenia widzenia).

Gdy głowa nie jest chroniona kaskiem, może dojść do jeszcze poważniejszych urazów jak pęknięcie kości czaszki. Mogą one powodować trwałe uszkodzenia układu nerwowego. Gdy dojdzie do wystąpienia krwiaków śródczaszkowych ich usunięcie wymaga przeprowadzenia skomplikowanej operacji. Następnie pacjent poddawany jest uciążliwej i długotrwałej rehabilitacji, która nie zawsze gwarantuje powrót do pełnej sprawności psychicznej i fizycznej. Najcięższe urazy głowy mogą zakończyć się śmiercią.

I na koniec “Dlaczego powinniśmy stosować kaski podczas jazdy na rowerze?” na to pytanie odpowiada wyczynowy rowerzysta BMX – Dominik Drabich:

Jazda na rowerze, nawet jeśli jest spokojna, rekreacyjna, może być niebezpieczna dla zdrowia. Stosowanie ochraniaczy, szczególnie kasków, jest konieczne. Szybko się o tym przekonałem, gdy podczas moich pierwszych doświadczeń z rowerem górskim kilka razy mocno się poturbowałem. Zacząłem jeździć w kasku i od tamtej pory nie rozstaję się z nim. Podczas jazdy typu cross country kask chroni głowę podczas upadków, a jego daszek osłania twarz i oczy przed gałęziami drzew.

[…]

Niezależnie od rodzaju sportu rowerowego, począwszy od jazdy rekreacyjnej po ekstremalne zjazdy czy akrobacje, kask jest podstawowym i nieodzownym elementem chroniącym zdrowie rowerzysty. Podczas pozornie bezpiecznej jazdy może dojść do groźnej kolizji z innym rowerzystą, pieszym czy samochodem. Znam przypadek, gdy w wyniku nieuwagi zderzyli się dwaj rowerzyści. Jechali bez kasków i obrażenia głowy były na tyle poważne, że trafili do szpitala.

[…]

Aby kask dobrze spełniał swoją rolę, musi być precyzyjnie dobrany. Nie może być za duży ani za mały. Często widzę małe dzieci jeżdżące na rowerach w zbyt dużych kaskach. Nie zapewnią one właściwej ochrony głowy. Kask powinien leżeć płasko i przylegać do głowy na całej powierzchni. Pamiętajmy także o solidnym zaciągnięciu pasków.

[…]

Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że na rowerze w kaskach jeżdżą tylko „mięczaki”. Wręcz przeciwnie – noszenie kasków to oznaka profesjonalizmu i dużej odpowiedzialności za własne zdrowie.

Źródło: www.psychologia.net.pl

… a AktywnySmyk pisze o kaskach na poniższych stronach:

AktywnySmyk napisał dnia 24 sierpnia 2010 w kategorii: Kaski dla dzieci, Porady
Tagi wpisu: bezpieczeństwo   kask