Do tego, że kradną nam zdjęcia już się przyzwyczailiśmy… lecz nie poddajemy się i walczymy… do tego, że również kradną nam teksty ze strony też się przyzwyczailiśmy… lecz również z tym walczymy… ale szczęka nam opadła jak okazało się, że jeden sklep (żeby nie robić kryptoreklamy powiemy tylko, że jego nazwa to angielski odpowiednik Świata Zabawek) publikuje u siebie oprócz paru naszych zdjęć i opisów również komentarz do produktu łudząco podobny do komentarza klienta AktywnegoSmyka.
Zobaczcie… oto komentarz pani Urszuli, która w 2009 roku kupiła w AktywnymSmyku rowerek biegowy Puky LR M, a obok komentarz anonimowego klienta, który w 2011 roku łudząco podobnie komentuje ten sam rowerek w innym sklepie.
He… he…
Firma, do której należy sklep otrzymała certyfikat “rzetelna firma” he he…
Poprosiliśmy grzecznie o usunięcie zdjęć, które są naszą własnością, dostaliśmy odpowiedz: “Proszę o udzielenie wskazówek po czym mógłbym poznać i jednoznacznie stwierdzić, iż zdjęcia udostępniane w moim sklepie są Państwa „własnością” ?”
Ręce opadają…
Co ciekawe te same zdjęcia zostały użyte na facebook’owym profilu owego sklepu co zgłosiliśmy do wierchuszki facebook’a i z miejsca zostały one usunięte a w odpowiedzi od facebooka dostaliśmy maila “Dziękujemy za zwrócenie naszej uwagi na ten problem. W związku z naruszeniem naszego Oświadczenia dotyczącego praw i obowiązków, usunęliśmy lub zablokowaliśmy dostęp do zgłoszonych przez Ciebie treści utworzonych przez strony trzecie lub przez innych użytkowników. ”
Facebook poznał “jednoznacznie”, że zdjęcia są naszą własnością… szkoda, że właściciel opisywanego sklepu “jednoznacznie” przymyka oko na to, ze ktoś z jego podwładnych… no bo nie on sam przecież… jest złodziejem!
…i tak nam się przy piątku żałośnie “ulało” ;-( Przepraszamy i postanawiamy poprawę ;-)
Tagi wpisu: Kradzież zdjęć prawa autorskie Znowu nam podwędzili...