„Spokojna głowa w kasku” – opinie ekspertów na temat bezpieczeństwa podczas jazdy na rowerze | źródło: www.psychologia.net.pl
Na stronach portalu psychologicznego www.psychologia.net.pl można odnaleźć artykuł pt „Spokojna głowa w kasku” – opinie ekspertów na temat bezpieczeństwa podczas jazdy na rowerze, który powstał w ramach akcji społecznej “Spokojna głowa w kasku“, której w roku 2005 organizatorem był Michelin Polska S.A.
Na stronach Michelin czytamy:
Kampania Społeczna: SPOKOJNA GŁOWA W KASKU" | źródło: www.michelin.pl
„Spokojna głowa w kasku” jest kampanią społeczną adresowaną do dzieci, młodzieży i rodziców. Ma ona na celu uświadomienie zagrożeń wynikających z niestosowania kasków podczas np. jazdy na rowerze, rolkach czy deskorolce. Celem akcji jest także dostarczenie rodzicom argumentów, które pozwolą zachęcić i przekonać ich pociechy do noszenia kasków.
Akcji już nie ma ale bardzo dobry artykuł na stronie www.psychologia.net.pl pozostał, pozwolimy sobie zacytować fragmenty, a do całości odsyłamy – „Spokojna głowa w kasku” – opinie ekspertów na temat bezpieczeństwa podczas jazdy na rowerze.
[…] ponad dwie trzecie dzieci jeżdżących na rowerze czy rolkach nie chce nosić kasków ochronnych. Najczęstsze powody to wstyd przed rówieśnikami oraz błędne przekonanie rodziców i opiekunów, których aż 52% uważa, że ich pociechy są roztropne, jeżdżą ostrożnie i nic im nie grozi. Tymczasem, jak twierdzą specjaliści, stosowanie kasków ochronnych podczas jazdy na rowerze, rolkach czy deskorolce skutecznie chroni przed bardzo groźnymi urazami […]
Z badań przeprowadzonych na zlecenie Michelin przez SMG/KRC wynika, że 67% dzieci w wieku 4–15 lat pomimo wielu niebezpieczeństw jeździ na rowerze bez kasku. Częściej kask noszą dzieci młodsze – w wieku 4–9 lat (40%). Młodzież w wieku 10–15 lat kask zakłada niechętnie, stosuje go zaledwie 27%.
Badania pokazują także, że im dłuższy staż ma dziecko w jeździe na rowerze, tym rzadziej nosi kask – w grupie dzieci jeżdżących na rowerze 6 lub więcej lat, kask nosi tylko 28%. Głównym powodem nienoszenia kasku przez dziecko jest błędne przekonanie aż 52% rodziców, że kask jest niepotrzebny, ponieważ ich pociechy jeżdżą ostrożnie, a do tego w bezpiecznym miejscu. Jednocześnie 31% dzieci w wieku 4–15 lat z różnych powodów nie chce nosić kasku. W tej sytuacji nie budzi zdziwienia fakt, że tylko 32% rodziców dzieci nienoszących kasku deklaruje zamiar jego zakupienia i stosowania.
Dalej mamy opinie, dr Rafała Godonia, adiunkta Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego, na pytania “Jak przekonać dziecko do tego, aby jeździło w kasku?” Cytujemy całość:
Wypracowanie pożądanych nawyków u dzieci to rzecz szalenie istotna. Zarówno rodzice, jak i opiekunowie powinni nad tym pracować już od najmłodszych lat dziecka. Wysiłek dorosłych powinien zmierzać do tego, aby początkowy nawyk dziecka przekształcić w świadome działanie, które z czasem będzie mogło stać się wynikiem samodzielnie dokonywanych przez dziecko wyborów.
Jeśli w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo chcemy, aby dzieci podczas zabawy na rowerze, rolkach czy deskorolkach jeździły w kaskach ochronnych, musimy od początku wyrabiać u nich ten nawyk. Zapewne nie unikniemy formułowania nakazów, lecz pożądane przyzwyczajenie możemy osiągnąć tylko w komunikacji. Już w momencie nauki jazdy, np. na rowerze, starajmy się rozmawiać z dzieckiem o tym, jakie są powody konieczności noszenia kasku. Rozmowa taka nie może jednak być formą przymusu, lecz powinna stanowić zachętę opartą na racjonalnych argumentach. Dzięki właściwemu przygotowaniu cztero- czy pięcioletnie dziecko, wywróciwszy się, samo odkryje, że kask jest „przydatny”, ponieważ ochronił mu głowę. Takie przeżycie na trwałe zapisuje się w świadomości dziecka i stanowi swoistą ochronę na przyszłość. Może przecież kiedyś się zdarzyć, że koledzy, którzy nie noszą kasków, będą wywierali presję na opinie i decyzje dziecka. Identyfikując się z grupą i chcąc być przez nią akceptowanym, dziecko może w pewnym momencie stwierdzić, że nie będzie nosiło kasku. Jednak wyrobione i utrwalone wcześniej nawyki będą mu wówczas przypominały, że postępuje niewłaściwie.
Dorośli nie są w stanie w pełni kontrolować swoich dzieci czy podopiecznych, dlatego najważniejsze jest dawanie im stosownego przykładu. Nasze wysiłki powinny być ukierunkowane na to, by dzieci same rozumiały i wcielały w życie podstawowe zasady bezpieczeństwa. Gdy dziecko widzi, że rodzice czy opiekunowie nie jeżdżą w kasku, uznaje, że widocznie inne reguły rządzą światem dzieci niż światem dorosłych. W takich sytuacjach nie ma co liczyć na pozytywne skutki naszych starań pedagogicznych. Nie osiągniemy dobrych rezultatów, ponieważ dziecko, widząc rozbieżność między tym, czego się od niego wymaga, a postępowaniem dorosłych, w pewnym momencie zdejmie kask i powie „już jestem dorosły”.
Uwagi te odnoszą się również do starszych dzieci. Nie możemy wymagać od nich przestrzegania racjonalnych zasad bezpieczeństwa, które z niezrozumiałych względów nie dotyczyłyby dorosłych. Powinny obowiązywać nas te same reguły. Wymuszanie posłuszeństwa w sytuacji, gdy sami nie dajemy właściwego przykładu, może doprowadzić jedynie do konfliktów. Warto natomiast troszczyć się o dobre relacje z dziećmi budowane we wspólnych działaniach. Jeśli chcemy, żeby dzieci bezpiecznie uprawiały sport, musimy z nimi rozmawiać i jednocześnie przyjąć postawę uczestnictwa. W przeciwnym razie dzieci szybko zorientują się, że dorośli żyją według innych reguł. Takie przekonanie umożliwia relatywizowanie praw i obowiązków i wybiórcze ich stosowanie zarówno przez dorosłych, jak i przez dzieci. Dziecko dochodzi do wniosku, że nie musi „słuchać” rodziców, ponieważ oni zawsze wiele wymagają, a potem okazuje się, że sami postępują zupełnie inaczej.
Warto także przeczytać tekst “Skutki upadków podczas jazdy bez kasków ochronnych na rowerze, rolkach i deskorolkach” – opinia prof. dr hab. med. Aleksandra Wagnera, kierownika I Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Ogólnej Dzieci Akademii Medycznej w Warszawie.
Dzieci w wieku 10-15 lat są pełne energii i potrafią już dość szybko jeździć na rowerze, czy na rolkach. Łatwo zapominają o rozsądnej jeździe np. gdy chcą się popisać przed rówieśnikami. Upadki, do których dochodzi podczas jazdy, mogą mieć poważne następstwa. Najbardziej narażone są dzieci i młodzież jeżąca na rolkach.
W odróżnieniu od roweru, który może poruszać się po miękkich nawierzchniach, rolki wymagają twardego podłoża, które nie amortyzuje upadku. Pasjonaci tego sportu często jeżdżą po specjalnych torach w parkach rozrywki, gdzie nierzadko dochodzi poważnych wywrotek. Ich konsekwencją mogą być wstrząśnienia mózgu (bóle głowy, utrata przytomności, niepamięć wsteczna, wymioty, zaburzenia widzenia).
Gdy głowa nie jest chroniona kaskiem, może dojść do jeszcze poważniejszych urazów jak pęknięcie kości czaszki. Mogą one powodować trwałe uszkodzenia układu nerwowego. Gdy dojdzie do wystąpienia krwiaków śródczaszkowych ich usunięcie wymaga przeprowadzenia skomplikowanej operacji. Następnie pacjent poddawany jest uciążliwej i długotrwałej rehabilitacji, która nie zawsze gwarantuje powrót do pełnej sprawności psychicznej i fizycznej. Najcięższe urazy głowy mogą zakończyć się śmiercią.
I na koniec “Dlaczego powinniśmy stosować kaski podczas jazdy na rowerze?” na to pytanie odpowiada wyczynowy rowerzysta BMX – Dominik Drabich:
Jazda na rowerze, nawet jeśli jest spokojna, rekreacyjna, może być niebezpieczna dla zdrowia. Stosowanie ochraniaczy, szczególnie kasków, jest konieczne. Szybko się o tym przekonałem, gdy podczas moich pierwszych doświadczeń z rowerem górskim kilka razy mocno się poturbowałem. Zacząłem jeździć w kasku i od tamtej pory nie rozstaję się z nim. Podczas jazdy typu cross country kask chroni głowę podczas upadków, a jego daszek osłania twarz i oczy przed gałęziami drzew.
[…]
Niezależnie od rodzaju sportu rowerowego, począwszy od jazdy rekreacyjnej po ekstremalne zjazdy czy akrobacje, kask jest podstawowym i nieodzownym elementem chroniącym zdrowie rowerzysty. Podczas pozornie bezpiecznej jazdy może dojść do groźnej kolizji z innym rowerzystą, pieszym czy samochodem. Znam przypadek, gdy w wyniku nieuwagi zderzyli się dwaj rowerzyści. Jechali bez kasków i obrażenia głowy były na tyle poważne, że trafili do szpitala.
[…]
Aby kask dobrze spełniał swoją rolę, musi być precyzyjnie dobrany. Nie może być za duży ani za mały. Często widzę małe dzieci jeżdżące na rowerach w zbyt dużych kaskach. Nie zapewnią one właściwej ochrony głowy. Kask powinien leżeć płasko i przylegać do głowy na całej powierzchni. Pamiętajmy także o solidnym zaciągnięciu pasków.
[…]
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że na rowerze w kaskach jeżdżą tylko „mięczaki”. Wręcz przeciwnie – noszenie kasków to oznaka profesjonalizmu i dużej odpowiedzialności za własne zdrowie.
Źródło: www.psychologia.net.pl
… a AktywnySmyk pisze o kaskach na poniższych stronach:
Tagi wpisu: Abus Rookie kask Abus miesięcznik Dziecko